O tym, że złoto to idealny nośnik do inwestycji, wiadomo od zawsze. Wystarczy spojrzeć na wykres obrazujący jak swoją wartość zmieniały sztabki złota na giełdach i rynkach na przestrzeni lat. Od kiedy tylko prowadzone są jakiekolwiek badania na ten temat, złoto nigdy nie zanotowało okresu spadków wartości dłuższego niż rok i w perspektywie kolejnych wieków wartość złota – tego najczystszego o stężeniu 99,9% – regularnie rośnie. To sprawia, że w złoto chętnie inwestują nie tyko banki centralne czy fundusze inwestycyjne posiadające w swoich prospektach rozliczne pakiety inwestycyjne oparte na złocie. Coraz częściej produkty ze złota i złote wyroby kupują całkowici amatorzy i ludzie, którzy poprzez takie zakupy dopiero chcą wejść w świat inwestycji i rynków finansowych.
Różne produkty ze złota na rynku
Oczywiście wartość złota wynika z jego ograniczonej ilości na świecie i jest pewnego rodzaju symbolem uzależnienia człowieka i jego gospodarki od najbardziej podstawowych pierwiastków. Złota w czystej postaci nie da się wyprodukować i syntetycznie stworzyć, więc jego wartość rośnie wraz z upływem kolejnych lat, ponieważ jego liczba w gospodarce się kończy i Ci, którzy jeszcze sztabki złota (https://www.artar.com.pl/zlote-sztabki-skup) posiadają, mogą regularnie cieszyć się wzrostem jego wartości. Aby odczuć jednak bogactwo swoich zasobów zbudowane właśnie na złocie, wypadałoby mieć większe jego ilości, albowiem dopiero sztabka czystego złota o masie kilograma zbliża się swoją wartością obecnie do ćwierć miliona złotych.
Jak czytać giełdowe wyniki sztabki złota?
Fakt, że na rynku finansowym i inwestycyjnym nie brakuje różnych produktów pochodzących bezpośrednio lub pośrednio od złota, nie ułatwia nawigacji w tych mechanizmach osobom początkującym. Można kupować samo złoto, można także spekulować na półproduktach opartych na złocie jak rynek biżuteryjny czy rynek nowoczesnych technologii, ale można także lokować swój kapitał np. w instrumenty finansowe rynku inwestycyjnego czy skupować kontrakty krótkoterminowe na złoto, a więc zarabiać niekoniecznie obracając samym kruszcem, ale zarabiać poprzez spekulowanie na realnej wartości złota na niektórych rynkach.
